Codziennie miliardy osób kupują ubrania bez chwili namysłu nad tym, czy faktycznie potrzebują następnej pary spodni, nowych butów czy sukienki. Nie myślimy o konsekwencjach naszych zakupów i wpływie konsumpcjonizmu na losy planety. Nie widzimy zależności między zawartością naszej szafy a zmianami klimatu. Dana Thomas zaprasza czytelnika na wyprawę do dawnej nowojorskiej Dzielnicy Odzieżowej, azjatyckich szwalni, pracowni znanych projektantów, przytaczając informacje dotyczące wpływu szybkiej mody na środowisko. Idzie jednak o krok dalej, pokazuje, że nasze wybory ubraniowe mają wpływ na otaczającą nas rzeczywistość.
Wstęp książki otwiera fotografia przedstawiająca plecy Melanii Trump w czasie wizyty w teksaskim ośrodku dla uchodźców w 2018 r. Ówczesna pierwsza dama Stanów Zjednoczonych założyła oliwkową bluzę z kapturem hiszpańskiej marki Zara z niedbale nabazgranym białym napisem: „Tak naprawdę mnie to nie obchodzi, a Ciebie?”. Bluza ta została uznana za symbol postawy pierwszej damy wobec odwiedzanego miejsca, a dla autorki książki – znakiem konsumpcjonizmu elit. Bluzę bowiem wyprodukowała Zara, największa marka modowa na świecie, kosztowała ona 39 dolarów, uszyto ją z konwencjonalnie uprawianej bawełny, której produkcja powoduje największe skażenie środowiska ze wszystkich gałęzi rolnictwa. Tak niska cena świadczy o produkcji w krajach rozwijających się, w których brakuje nadzoru nad bezpieczeństwem pracownika, a zarobki balansują na granicy ubóstwa. Zastanawiające jest, ile razy pierwsza dama miała okazję założyć bluzę ze znamiennym napisem.
Przypadek Melanii Trump jest zgrabnym retorycznie wstępem wprowadzającym czytelnika do świata produkcji materiałów i ubrań. Thomas przeprowadza odbiorcę przez wątki historyczne dotyczące przemysłu włókienniczego, podaje liczne dane statystyczne, ale nade wszystko zwraca uwagę na konsekwencje konsumowania mody. Czytając o historii konkretnych marek, barwników, materiałów, wchodzimy do świata biznesu modowego z jego blaskami i cieniami. Do tych drugich niewątpliwie można zaliczyć wpływ szybkiej mody na środowisko, nadużycia wobec pracowników i liczne katastrofy wydarzające się w fabrykach.
Czytelnik zostaje wezwany do odpowiedzi na pytanie o koszt kupowania ubrań w sklepach z szybką modą. Zastanawiać jednak może, czy na pewno adresatem książki Modopolis jest przeciętny konsument zaopatrujący się w sklepach z szybką modą ze względów finansowych, czy jednak osoby uprzywilejowane, które autorka uświadamia, że ślepe podążanie za trendami i nadmierne konsumowanie ubrań ze sklepów z tanią modą staje się przyczyną nieodwracalnych zmian w środowisku.