„Chrońmy mokradła dla naszej wspólnej przyszłości” to temat przewodni Światowego Dnia Mokradeł 2025, który obchodzony jest co roku drugiego lutego w celu zwiększania świadomości na temat obszarów wodno-błotnych wśród różnorodnych społeczności[1].

Hasło Światowego Dnia Mokradeł 2025 jest także hasłem przewodnim 15. konferencji Państw-Stron Konwencji Ramsarskiej (COP15), która odbędzie się 23–31 lipca 2025 roku w Victoria Falls w Zimbabwe. Co trzy lata przedstawiciele rządów każdej z Państw-Stron spotykają się, aby podjąć kluczowe rozmowy na temat ochrony terenów podmokłych oraz uzgodnić program prac na kolejne trzy lata. Konwencja Ramsarska od lat promuje ochronę mokradeł na całym świecie, a logo tegorocznych obchodów Światowego Dnia Mokradeł nawiązuje do barw narodowych Zimbabwe. Światowy Dzień Mokradeł jest otwarty dla wszystkich, od organizacji międzynarodowych, rządów, praktyków zajmujących się terenami podmokłymi, po dzieci, młodzież, media, grupy społeczne, decydentów i wszystkie osoby prywatne[2].

Mokradła są jednym z najcenniejszych ekosystemów na Ziemi, obfitującym w różnorodność biologiczną. Odgrywają kluczową rolę w równowadze środowiskowej oraz w przetrwaniu wielu gatunków. Pojawia się coraz więcej publikacji, wydarzeń i działań artystycznych  mających na celu zwiększanie świadomości naszych społeczności w tym zakresie. Zapewne warto zadać pytanie, czy faktycznie zdajemy sobie sprawę, że bagno w pobliskim lesie, błoto pod naszymi stopami, ma wpływ na jakość naszego życia.

Mokradła, sztuka i my

W polskim folklorze mokradło, bagno, błoto, trzęsawisko to miejsce odludne, niebezpieczne, ukazywane często jako siedlisko sił demonicznych, przedstawiane najczęściej jako teren trudno dostępny, podmokły, grząski (Niebrzegowska 1999: 427). Bagno było uznawane przez kultury tradycyjne za orbis exterior, przestrzeń nieoswojoną, więc symbolicznie kojarzono je ze sferą graniczną między porządkiem ziemskim a pozaziemskim, życiem i śmiercią (Stomma 2002: 165).

Metaforycznie osuszamy bagno, kiedy chcemy pozbyć się czegoś niechcianego i pozostajemy na bagnie, kiedy nie czujemy się stabilnie w świecie. Dziś z pewnością częściej tak się czujemy w obliczu zbliżającego się kryzysu ekologicznego, doświadczając zmieniającej się rzeczywistości i hybrydycznych istnień w dobie rozkwitu sztucznej inteligencji. Kojarzymy bagna z potwornością, z nieuchronnym ruchem, ze zjawiskami z pogranicza życia i śmierci, hybrydą wody i lądu, która nierzadko nas przeraża. Tego rodzaju obraz bagien przekazuje nam również nierzadko kultura popularna. W istocie bagna, torfowiska, namorzyny i łąki bywają często nierozpoznanymi strefami znajdującymi się pomiędzy lądem i wodą, niedostępnymi dla nas ze względu na ich usytuowanie. Znowu metaforycznie możemy je uznać za przejściowe ekosystemy o silnym kulturowym i politycznym znaczeniu – terytoria znajdujące się między –  solidnym i stabilnym, a iluzyjnym, niestabilnym, przesyconym innością. Z jednej strony mokradła to środowiska budzące skojarzenia z tajemniczymi i przerażającymi krajobrazami, a z drugiej strony – to środowisko różnorodnych sympoietycznych relacji między organizmami tam żyjącymi, sprzyjające tworzeniu nowych wyobrażeń dotyczących możliwych scenariuszy przyszłości. Bagna bowiem nie tylko pochłaniają dwutlenek węgla, zapewniają siedlisko wielu istotom, wpływają na bioróżnorodność biologiczną, lecz także są materiałem, naczyniem dla naszej wyobraźni do tworzenia opowieści.

Jako ludzie współistniejemy z mokradłami, one zależą od nas, a my od nich. Wystarczy wyjść poza zabudowę miejską, gdzie kończą się chodniki i asfalt, zaakceptować komary i dziką roślinność, a mamy szansę zobaczyć świat zdecydowanie odmienny od twardych kamieni i asfaltu. Mokradła to świat miękkiej ziemi, torfu, mchu, rozkładających się i kwitnących roślin tworzących ziemię pod naszymi stopami. Podążając za myślą Gillesa Deleuze’a, możemy uznać, że mamy szansę poczuć się częścią asamblaży, nieustannie przekształcających nas i planetę, stanowimy bowiem jedno (Deleuze 1987: 73).

Mokradła, sztuka i my

Nieczęsto jednak mamy szansę odczuwać walory mokradeł. Odstraszają nas komary, grzęzawiska i liczne przerażające historie o potworach i dziwowiskach z bagien, które znamy z różnych źródeł. Kiedy myślimy o nadchodzącej katastrofie ekologicznej, naszym pierwszym skojarzeniem najczęściej są topniejące lodowce, fala upałów, tragiczne losy puszczy amazońskiej lub poszczególne zagrożone gatunki roślin i zwierząt. Zmienia się jednak również krajobraz znajdujący się tuż obok nas, ziemia pod naszymi stopami, a często są to mokradła w lesie nieopodal naszego domu. Ulegają one licznym zmianom, uczą nas o nich dziś edukatorzy ekologiczni, propagatorzy zrównoważonego rozwoju, aktywiści. Nade wszystko jednak dziś na temat ekologii, przywiązania do naszego lokalnego krajobrazu i natury uczy nas literatura i sztuka. Już w pierwszym zdaniu książki Gdzie śpiewają raki autorstwa Delii Owens dowiadujemy się o różnicy między moczarami a bagnami:

Moczary to nie bagno. Moczary to przestrzeń światła, gdzie trawa rośnie w wodzie, a woda płynie do nieba. Następnie wewnątrz moczarów, tu i ówdzie prawdziwe bagno (Owens 2018:11)[3] (tłum. ICh).

Jako czytelnicy powieści zaproszeni do lektury poetyckiego opisu mokradeł, wyobrażamy sobie promienie słoneczne przeświecające przez rośliny zanurzone w wodzie. Doznając opisu mokradła, doświadczamy jego piękna, ma ono bowiem jedną twarz zwróconą w stronę podmiotu, a drugą – w stronę przedmiotu. Jako odbiorcy stajemy się częścią fali doświadczenia, jak pisał o tym Gilles Deleuze ([1981] 2003, 34/5). Do tego rodzaju wrażliwości na doświadczenie bagien, być może utraconej, nawiązuje w swojej instalacji Berl Berl Jakob Kudsk Steensen (Berl Berl 2021). Tytuł projektu duńskiego artysty pochodzi z języka łużyckiego oraz odnosi się do geograficznego usytuowania Berlina, berl bowiem oznacza bagno. Mokradła, na których dziś usytuowany jest Berlin, powstały ponad 10000 lat temu, a zostały osuszone dopiero w XVIII wieku. Kudsk Steensen wykorzystuje folklor łużycki oraz ówczesną duchowość, żeby stworzyć świat obejmujący minioną i obecną rzeczywistość. Sam artysta mówi, że jego instalacja jest pieśnią dla bagna. Konkretne miejsce, określony krajobraz opowiadają historię, korzystając z metod cyfrowych, żeby przywołać utraconą lub nieodkrytą w nas wrażliwość na zmieniające się, liminalne i mistyczne mokradła. Aby oddać holistyczne doświadczenie krajobrazu, artysta spędził na mokradłach pod Berlinem cały rok, współpracując jednocześnie z Muzeum historii naturalnej w Berlinie.

Mokradła, sztuka i my

Z pewnością Berl Berl zaprasza do przekroczenia naszego doświadczenia mokradeł, wyjścia poza pierwotną i nieświadomą reakcję ciała wystawionego na działanie żywiołów i utrwalonego w nas nastawienia do krajobrazu. Artyści tacy jak Kudsk Steensen pracują nad tym, aby za pomocą swojej sztuki stworzyć bardziej angażujące i znaczące spotkanie z mokradłem, szczególnie w dobie antropocenu. Umiejscowienie nas w tym potwornym krajobrazie dziś wymaga postawienia raz jeszcze kluczowych pytań epistemologicznych, co sztuka czyni dziś nieustannie, wymazując podziały między tym, co zmysłowe i rozumowe. Doświadczając (sensing) mokradła Berl Berl jednocześnie odczuwamy świat (sense) i uczymy się o nim, lepiej go rozumiejąc (sense). Adekwatnie proces ten opisuje angielskie słowo to sense, które może znaczyć: to see, to hear, to feel, to understand (OED).  Może to zadanie dla nas na dziś – ponowne odczuć, zobaczyć, usłyszeć i zrozumieć, czym są mokradła dla nas w dobie antropocenu i niepewności, i w jaki sposób to bagienne naczynie dla naszej wyobraźni może zostać wykorzystane w myśleniu i wyobrażaniu sobie lepszej przyszłości dla naszych społeczności lokalnych. Byłby to z pewnością pierwszy krok w realizacji projektu ponownego zdziczenia (ferality), o którym pisze Anna Tsing (see more). Proces zdziczania bagien nie ma nic wspólnego z utopijnymi, dystopijnymi bądź romantycznymi wizjami przyszłości, przeciwnie – narusza opozycję natura/kultura – pozwalając więcej-niż-ludzkim istnieniom na tworzenie swojego środowiska na własnych warunkach. Mokradło wyjęte spod kontroli zabiegów melioracyjnych i rozmaitych innych działań człowieka w tych ekosystemach, zyskałoby przestrzeń do tworzenia nowych relacji i sposobów istnienia.

dr Irena Chawrilska

Koordynatorka programu More-than-Human Studies Lab 

[1]   Dzień ten wyznacza również rocznicę Konwencji o obszarach wodno-błotnych, która została przyjęta jako traktat międzynarodowy w 1971 roku.
[2]   Kampania informacyjna Światowego Dnia Mokradeł jest organizowana przez Sekretariat Konwencji o obszarach wodno-błotnych. Państwa-Strony obchodzą Światowy Dzień Mokradeł od 1997 roku, kiedy to został on ustanowiony po raz pierwszy.
[3] “Marsh is not a swamp. Marsh is a space of light where grass grows in water and water flows into the sky. Then within the marsh, here and there true swamp…”