Uniwersytet Gdański zajmuje czołową pozycję wśród polskich instytucji w prestiżowym rankingu Impact Rankings, oceniającego uczelnie wyższe z całego świata pod względem ich zaangażowania w realizację celów zrównoważonego rozwoju. Dr hab. Sylwia Mrozowska, prof. UG, Dyrektor Centrum Zrównoważonego Rozwoju, podkreśla, że zrównoważony rozwój nie jest przemijającym trendem, lecz „realną koniecznością”, ucieleśniająca kompleksową koncepcję kluczową dla zapewnienia sprawiedliwości międzypokoleniowej. Dlaczego w promowaniu zrównoważonego rozwoju kluczowa jest rola mediów? Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy.
Transkrypcja rozmowy:
Dr Beata Czechowska-Derkacz: Dzień dobry, witamy wszystkich. Jesteśmy dzisiaj w studiu Uniwersytetu Gdańskiego i rozmawiamy z panią profesor Sylwią Mrozowską, dyrektorką Centrum Zrównoważonego Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego na temat, no właśnie, zrównoważonego rozwoju. Pani Profesor, zacznę od bardzo ogólnego pytania: idea zrównoważonego rozwoju, modna teza, czy realna konieczność?
Dr hab. Sylwia Mrozowska, prof. UG: Ja nie mam absolutnie wątpliwości, że jest to realna konieczność, aczkolwiek na pewno jest to też modna teza. Dzięki mediom, które są narzędziem, które bardzo mocno pokazuje tę ideę, ze względu na to, że ona różnie się definiuje w zależności od tego, kto o zrównoważonym rozwoju mówi. Inaczej będziemy patrzeć na zrównoważony rozwój z perspektywy biznesu, zdecydowanie inaczej z perspektywy instytucji szkolnictwa wyższego, edukacji, a też inaczej z perspektywy naszego zwykłego mieszkańca, na przykład Gdańska.
No właśnie, to może przybliżmy ten termin, bo najczęściej kojarzy się on wyłącznie z ochroną środowiska, a przecież to pojęcie jest dużo szersze.
Idea zawiera się w tym, żebyśmy tak żyli, w taki sposób wykorzystywali i środowisko naturalne, i funkcjonowanie w naszych instytucjach publicznych, czy też w kwestiach związanych z dostępem do edukacji, tak aby również przyszłe pokolenia miały takie same szanse. W pewnym stopniu mówimy tu o tak zwanej sprawiedliwości międzypokoleniowej. Idea zrównoważonego rozwoju została zgrupowana w 17 celów i 169 zadań. Zgadzam się w stu procentach, że jest bardzo trudno, żebyśmy na co dzień, myśląc o zrównoważonym rozwoju, widzieli te wszystkie 169 zadań. Na pewno są to kwestie: środowiskowe, takie jak życie na lądzie i życie pod wodą, związane z silnymi, sprawiedliwymi instytucjami publicznymi, dotyczące polityki równościowej, czyli równouprawnienia, związane z energią i dostępem do czystej energii, związane również ze szkolnictwem, z dostępem do edukacji, związane z działaniami na rzecz likwidacji ubóstwa na świecie. Jest to bardzo pojemna idea, która dotyka wszystkich aspektów życia i takiej uważności, próby spojrzenia holistycznego na nasze środowisko, na nasze państwo, na nasz region, na zasoby, które mamy i też zastanowienia się, jak to, w jaki sposób korzystamy obecnie z tego wszystkiego, może wpłynąć na przyszłe pokolenia, czy one również będą miały szansę, tak jak my.
A czy możemy w tym kontekście mówić o naszym dobrostanie, bo gdzieś w środku tego wszystkiego jesteśmy? To kolejne modne hasła: well-being, work-life balance, ale czy one są ważne w kontekście zrównoważonego rozwoju?
Należałoby spojrzeć na to z perspektywy może bardziej psychologicznej, a mianowicie zastanowić się, czego my się dzisiaj boimy, o co się obawiamy, co dla nas jest ważne, na co jesteśmy bardzo wrażliwi. Pojawiło się nowe pojęcie tak zwanego lęku klimatycznego, czy też lęku związanego z brakiem dostępu do energii. Wystarczy sobie przypomnieć wydarzenia w Hiszpanii i Portugalii, jak one wpłynęły na to poczucie braku dostępu do energii, od której zaczyna się wszystko i dzięki której zaspokajamy wszystkie nasze potrzeby. Tak, well-being w perspektywie zrównoważonego rozwoju raczej dotyczy takich kwestii, które są dla nas bardzo ważne, których potrzebujemy do codziennego życia, do takiego poczucia komfortu, ale też z tej perspektywy lęku o brak dostępu do tego, co jest dla nas najważniejsze.
Mam wrażenie, że media mają oczywiście do spełnienia bardzo ważną rolę, ale troszeczkę rozmawiamy na temat zrównoważonego rozwoju, a zwłaszcza zmian klimatycznych, takim językiem przemocy, straszenia się wzajemnego. Co mogą zrobić media? Jaka jest ich rola, abyśmy trochę zmienili narrację w tym obszarze?
Nie mam wątpliwości, że rola mediów jest tutaj kluczowa. W dzisiejszych czasach, patrząc pod kątem rozwoju technologicznego, to osoby, które mają dostęp do mediów, mogą wpływać na to, czego się boimy, i dawać nam szansę na cieszenie się tym, co dla nas jest ważne. Jaka jest rola mediów? Przede wszystkim wszechobecny jest greenwashing, czyli wykorzystywanie tych haseł, terminów, pojęć i koncepcji do różnego typu interesów. Obecnie zrównoważony rozwój ma kilka swoich twarzy: biznesową, instytucjonalną, jak na przykład Unia Europejska, raporty pozafinansowe, próba połączenia Europejskiego Zielonego Ładu ze zrównoważonym rozwojem dotyczącą naszego codziennego życia.
Brakuje nam dziennikarstwa z dużą uważnością na wyniki badań naukowych. U nas na Uniwersytecie rozwijamy komunikację naukową, czyli umiejętność wykorzystywania faktów do popierania tez, które mówimy, wykorzystując media. To jest najważniejsze, żebyśmy mieli dziennikarzy, którzy posiadają wiedzę, mają dostęp do wyników badań naukowych, umieją się posługiwać tymi wynikami w prezentowaniu treści, na które jesteśmy bardzo wrażliwi. Zrównoważony rozwój stał się w ostatnich latach kluczem, takim słowem-wytrychem, nie do końca zrozumiałym dla wszystkich odbiorców, więc konieczność wyjaśniania, co to jest i jak należy do tego podchodzić, jest bardzo ważna.
Sustainable Multidimensional Media Content to projekt realizowany wspólnie z kilkoma europejskimi uczelniami, staramy się włączyć treści zrównoważonego rozwoju do kształcenia dziennikarzy, specjalistów public relations, a także wszystkich zawodów okołomedialnych czy produkcji filmowej. Udało nam się zrealizować wiele pilotażowych zajęć. Chciałabym zapytać, jakie są kompetencje przyszłości dla dziennikarzy, czym powinni się wyróżniać, jakich absolwentów powinniśmy w tym zakresie wypuszczać w świat?
Przede wszystkim powinny być to osoby, które wiedzą, co to jest etyka dziennikarska, dbają o rzemiosło dziennikarskie, czyli starają się pokazywać fakty, przywoływać studia przypadków, a także mieć wiedzę historyczną, czyli odwoływać się do sytuacji, które już miały miejsce, jak zostały rozwiązane i jaka była wtedy wrażliwość na te kwestie. W przypadku zrównoważonego rozwoju, kiedy mówimy o szerokich zakresach tematycznych, takich jak: sprawiedliwe instytucje, zdrowe środowisko, dostęp do energii, edukacja, bioróżnorodność, życie na lądzie i pod wodą. Taki dziennikarz staje przed wyzwaniem, ponieważ jest to wiedza z wielu dyscyplin, bardzo specjalistyczna i bardzo często potrzebuje wsparcia naukowców. Myślę, że nasi dziennikarze doskonale wiedzą, że mogą szukać tego wsparcia na naszych 11 wydziałach.
Ta synergia jest rzeczywiście niezmiernie ważna. Cieszę się, bo jest taka synergia pomiędzy naszą uczelnią a tym projektem, ponieważ Uniwersytet Gdański czyni wiele starań, aby pokazywać różnego rodzaju aktywności i zmieniać się w oparciu o cele zrównoważonego rozwoju. Zajmuje się tym między innymi Centrum Zrównoważonego Rozwoju. Czy moglibyśmy pochwalić się czymś światu, jakimiś działaniami, które się wyróżniają?
Przede wszystkim podziękowania dla rektora Uniwersytetu Gdańskiego, profesora Piotra Stepnowskiego, który był inicjatorem powołania Centrum Zrównoważonego Rozwoju.
Dodajmy, że to chemik i naukowiec, który zajmuje się również środowiskiem.
Centrum stało się miejscem, gdzie mamy możliwość pokazania światu, co się dzieje w murach naszej uczelni. Przede wszystkim Centrum pokazuje wyniki prac naszych naukowców. Prowadzimy program wywiadów o zrównoważonym rozwoju z naukowcami reprezentującymi wszystkie dyscypliny, aby pokazać w sposób popularnonaukowy, jak dużo robimy na naszych wydziałach i jak dużą mamy wrażliwość na kwestie zrównoważonego rozwoju. Zachęcam do czytania wywiadów z naszymi naukowcami, którzy mają różne spojrzenia, ale w swojej pracy zawodowej, naukowej, i w kształceniu studentów, mówią o zrównoważonym rozwoju w sposób bardzo naukowy, wiarygodny, udokumentowany.
Drugą kwestią ważną dla Centrum jest też posłuchanie, co o zrównoważonym rozwoju myślą nasi koledzy i koleżanki z całego świata, którzy mają inną sytuację środowiskową, geopolityczną i edukacyjną. Dlatego też, we współpracy z Radiem Mors rozpoczęliśmy cykl podcastów pod tytułem „Nie zostawiaj nikogo w tyle”, gdzie zapraszamy naszych gości, wizytujących profesorów, którzy przyjechali w ramach różnego rodzaju wymiany międzynarodowej, aby podzielili się swoim spojrzeniem. Myślę, że to jest bardzo cenne, czyli pokazanie od środka, co robimy, i rozmawianie na ten temat z naszymi gośćmi.
Kolejnym programem, który jest mi szczególnie bliski, jest „Zielony Uniwersytet Gdański”. To jest flagowy projekt. Są to działania dotyczące naszej operacyjnej, codziennej działalności, codziennego życia akademickiego na kampusie. Wiele budynków i kampusów w Polsce, które powstały, było finansowanych ze środków unijnych w różnych okresach, więc bardzo trudno było odbudować kampus zrównoważony od samego początku. Teraz duża część kampusów w Polsce zaczyna zastanawiać się, w jaki sposób bardziej zrównoważyć funkcjonowanie budynków czy laboratoriów. Zaczynamy myśleć o śladzie węglowym pracy naukowej, laboratoryjnej, dydaktyki, i funkcjonowania całego kampusu. Przed nami duża zmiana, która będzie miała miejsce, to jest próba „odbentonowania” kampusu. Jest to zasługa tego zielonego, proekologicznego myślenia kadry zarządzającej, że jest ta wizja, przychodzą informacje, co powinniśmy zrobić, i jest plan oraz strategia przekształcania kampusu.
Wrócę tylko dwoma słowami do „Zielonego Uniwersytetu”, ponieważ realizujemy go poprzez specjalną edycję Akademickiego Budżetu Obywatelskiego o nazwie „Zielony UG”. Najcenniejsze w tym projekcie jest to, że jest on wspierany przez środki z programu Erasmus+ w ramach naszego projektu strategicznego, konsorcjum europejskiego SEA-EU. Za pomocą Akademickiego Budżetu Obywatelskiego Zielony UG zapraszamy studentów, doktorantów, pracowników administracyjnych oraz naukowców do wspólnego przemyślenia tego, co moglibyśmy zrobić w ramach małych kroków na naszym kampusie. Stąd też ta ogromna radość, bo to są inicjatywy oddolne, to są pomysły członków społeczności akademickiej. Powoli, małymi krokami, przekształcamy kampus nie tylko odgórnie ważnymi, strategicznymi decyzjami, ale również słuchając głosu tych, którzy z kampusu korzystają.
Mamy już kilka takich rzeczy, prawda? Powstały przestrzenie bardzo przyjazne dla studentów z poduchami, kanapami. Bardzo zmieniła się biblioteka, w której właściwie chce się nie tylko uczyć, ale i pomieszkać. Są ule na terenie Uniwersytetu Gdańskiego, są łąki, których się nie kosi, jest bardzo dużo zieleni. Jestem absolwentką tej uczelni i z wielką radością i przyjemnością obserwuję, jak ona się pięknie zmienia.
Te przestrzenie były finansowane nie tylko z „zielonego”, ale przede wszystkim z klasycznego akademickiego budżetu, aby stworzyć komfortowe miejsca. Natomiast „Zielony Uniwersytet” obejmuje te elementy, na przykład zmieniliśmy oświetlenie w bibliotece na Wydziale Prawa i Administracji na ledowe. Utworzyliśmy takie przestrzenie zielone, gdzie będziemy promować zioła i rośliny, gdzie można odpocząć, mając wokół siebie więcej zieleni. Mamy dużo do zrobienia, ale najważniejsze jest to, że już bardzo dużo jest za nami i że społeczność akademicka bardzo chętnie włącza się, dzieląc się pomysłami i rekomendacjami. Na dzień dzisiejszy zajmujemy pierwsze miejsce w Polsce w rankingu Impact Rankings, który ocenia, w jaki sposób uczelnie polskie i zagraniczne przekształcają swoje kampusy, wprowadzają treści dydaktyczne i rozwijają badania w zakresie zrównoważonego rozwoju. Nasz uniwersytet od kilku lat zajmuje czołową pozycję, bardzo się z tego cieszymy, ale też dzielimy się naszymi praktykami. Mam nadzieję, że będziemy dalej takim liderem pokazującym, że wiemy, co mamy do zrobienia, ale też mamy pomysł, jak to zrobić, i współpracujemy. Chciałabym zwrócić uwagę na cały pion kanclerski, który jest bardzo pomocny i otwarty. Bez takiej zespołowej pracy to by się nie udało. Oczywiście naukowcy, studenci, doktoranci są ważni. Takie projekty, jak ten, którego Pani jest koordynatorką, są dla nas niezmiernie cenne. One, poprzez współpracę międzynarodową i wymianę dobrych praktyk, dają nam szansę, że szybciej będziemy wspólnie przekształcać nasz kampus w tym wymarzonym kierunku zielonego kampusu w Gdańsku. Dzięki temu przyciągamy studentów. Myślę, że ta praca zespołowa to jest klucz sukcesu.
Bardzo dziękuję za rozmowę i zapraszamy Państwa na nasz piękny uniwersytet, na nasz kampus, gdzie można zobaczyć, jak bardzo jest zielono. Mam nadzieję, że udało nam się choć trochę odczarować zrównoważony rozwój i będzie on również bliski Państwa sercu. Bardzo dziękuję.
Rozmowa została przeprowadzona w ramach projektu Sustainable Multidimensional Media Contents (SUMED) dofinansowanego w ramach programu ERASMUS+. Liderem projektu jest INNOCAMP PL Spółka z o.o. (Polska. Partnerzy projektu to: Uniwersytet Gdański (Polska), Turku University of Applied Sciences (Finlandia), Universitat Politecnics De Valencia (Hiszpania), University of Malta (Malta). Kierownikiem projektu z ramienia Uniwersytetu Gdańskiego jest dr Beata ta Czechowska-Derkacz (Instytut Mediów, Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej UG).
